Dnia 31 maja, na lekcjach religii i języka hiszpańskiego, gościliśmy misjonarkę z Kuby, s. Beatę Kruszewską ze Zgromadzenia Misjonarek Klaretynek. Dlaczego była z nami także na lekcji j. hiszpańskiego? Bo na Kubie rozmawia się po hiszpańsku z „dialektem kubańskim”. Lekcje płynęły szybko, ciekawie, słuchaliśmy opowieści niczym „z mchu i paproci” – aż trudno uwierzyć, że Kubańczycy są tak radośni.
Dla nas to pełna egzotyka, ale porywająca, kusząca i do spełnienia. Dlaczego? Może znajdą się wśród nas wolontariusze, którzy polecą na Kubę by spotkać się z młodzieżą i pomóc „co nieco” w taki sposób, jaki potrafimy.
Dziękujemy i prosimy o więcej takich lekcji.
Młodzież